Jeśli zastanawiasz się, jak dbać o brodę i o wąsy to mamy dla Ciebie kilka sprawdzonych wskazówek.
Od czego tak właściwie powinno się zacząć chcąc być brodaczem? Już spieszymy z podpowiedziami 😉
Mówiąc o pielęgnacji zarostu, przede wszystkim musimy pamiętać, że dbamy nie tylko o brodę, ale także o skórę pod zarostem. Jedna i druga wymaga innej pielęgnacji i doboru odpowiednich kosmetyków.
Zapuszczanie brody i wąsów u każdego mężczyzny przebiega inaczej. Każdy ma inny typ i charakter zarostu. Zarost pojawia się w kilku fazach, a jego przyrost u dorosłego, zdrowego mężczyzny jest określany na średnio 0,6 mm na dobę. Pierwsza faza trwa około 1-1,5 miesiąca. Jest to etap, w którym najczęściej rezygnujemy z posiadania zarostu. Wywołane przez rosnące włosy swędzenie to dyskomfort, którego z pozoru trudno się pozbyć. Włosy są wtedy na tyle krótkie, że zaczynają się podwijać i wbijają się we wrażliwą skórę twarzy. Na to nieprzyjemne uczucie narażeni jesteśmy najbardziej podczas wysiłku fizycznego. Podrażniona skóra zostaje pokryta potem, który ma kwaśny odczyn i zawiera w sobie sól. W efekcie odczuwamy pieczenie, a w głowie kłębią się myśli, jak załagodzić ogień, który płonie na naszej twarzy.
Rozwiązanie problemu tkwi w systematycznym nawilżaniu skóry i intensywnym zmiękczaniu zarostu. Warto sięgnąć po pielęgnacyjne balsamy, odżywki lub olejki, które zatrzymują wilgoć wewnątrz struktury zarostu. Olejki charakteryzują się lekką konsystencją, mają właściwości wygładzające i nabłyszczające, nie nadają się jednak do stylizacji. Balsamy natomiast mają zazwyczaj konsystencję gęstszą, kremową i tworzone są w oparciu o różnego rodzaju woski. Tego typu kosmetyki mają nie tylko właściwości pielęgnujące, ale także całkiem nieźle stylizują. Broda staje się ujarzmiona i zdyscyplinowana. Woski do brody i wąsów są natomiast kosmetykami silnie utrwalającymi, mają mocny chwyt i zazwyczaj szybko zasychają. Wachlarz produktów jest naprawdę szeroki.
Kiedy włosy stają się dłuższe, przestają drażnić skórę twarzy, a ich miękkość staje się znacząco zauważalna. Nadszedł czas, gdy musimy dobrać odpowiednie kosmetyki do dalszej pielęgnacji naszego zarostu. Skóra, oprócz tradycyjnego mycia szamponami lub mydłami dedykowanymi brodaczom, wymaga dodatkowo, raz na jakiś czas, pomocy w dokładnym oczyszczeniu. Tutaj świetnie sprawdzi się peeling, który powinno się wykonać raz na dwa tygodnie. Dlaczego jest to takie ważne? Ponieważ skóra jest przykryta włosami, proces jej naturalnego złuszczania jest zachwiany, a naskórek nie wyciera się. Wykonanie peelingu spowoduje enzymatyczne i mechaniczne usunięcie zrogowaciałego naskórka i pozostawi skórę czystą i dotlenioną. Czy jest to konieczne? Co się stanie, jeśli tego nie zrobimy? Nie jest to regułą, ale u wielu brodaczy zauważalne są kłopoty z zapaleniem mieszka włosowego czy też podrażnienia i stany zapalne. Kończy się to niestety koniecznością zgolenia brody. Dodatkowo, niemyta broda ma bardzo specyficzny zapach, którego Ty nie czujesz, ale czuje go otoczenie wokół Ciebie. Włosy zarostu są bardziej higroskopijne niż włosy na głowie i bardzo szybko pochłaniają zapachy. Wystarczy odrobina wilgoci i, w momencie kiedy nastąpi parowanie wody, z brody ulatnia się także zapach, którym wcześniej przesiąkła. Jeśli nie chcesz, aby wszyscy czuli, co gotowałeś w kuchni, lub nie zamierzasz roztaczać zapachu z siłowni, na której spędziłeś ostatni wieczór, lepiej umyj brodę :).
Twoja broda jest już odpowiedniej długości, teraz konieczne stanie się jej czesanie. To taki sam proces, jak w przypadku włosów na głowie. To czynność, która nada brodzie kształt, wygładzi ją i oczyści mechanicznie z zabrudzeń. Możesz to robić dedykowanymi grzebieniami lub specjalną szczotką z naturalnego włosia, zwaną kartaczem. Dzięki regularnemu szczotkowaniu brody nie tylko poprawimy jej kształt, ponieważ broda „łapie” objętość i lepiej się układa, ale również nadamy jej naturalny zdrowy połysk, dzięki przywróceniu produkcji sebum do właściwego poziomu. Dodatkowo, szczotkowanie pobudzi ukrwienie skóry, dzięki czemu organizm dostanie sygnał, aby transportować w to miejsce potrzebne składniki odżywcze. Co tu dużo mówić, posiadanie zarostu to sama przyjemność :).