Beata Berendowicz w „Twoim Stylu”

W marcowym „Twoim Stylu” mogliśmy przeczytać wypowiedź Baty Berendowicz na temat chemicznego i, tak modnego obecnie, keratynowego prostowania włosów. Co wybrać? Przeczytajcie!
Beata Berendowicz, fryzjer i szkoleniowiec, www.berendowicz-kublin.pl

W salonach stosuje się dwa rodzaje zabiegów prostujących: prostowanie chemiczne i keratynowe. Metoda jest dobierana w zależności od kondycji włosów i pożądanego efektu, czyli stopnia oraz trwałości wygładzenia fryzury.

Prostowanie chemiczne to silny zabieg, dlatego stosuje się go przede wszystkim na zdrowe i mocno kręcone włosy.
Efekt utrzymuje się nawet do dwóch lat, w zależności od użytego preparatu (w międzyczasie można nakładać go na same odrosty). Chemicznego prostowania nie można przeprowadzić na włosach rozjaśnianych (doprowadziłoby to do ich kruszenia) i cienkich – zabieg chemicznego prostowania włosów może spowodować ich szybsze przetłuszczanie się. W efekcie mogą one dodatkowo stracić optycznie na objetości, a fryzura będzie wygladać nieświeżo i nieatrakcyjnie.
Prostowanie keratynowe nie tylko nie osłabia włosów, ale dodatkowo je odżywia. Dlatego im bardziej są zniszczone i przesuszone, tym zabieg daje lepszy efekt. Keratyna działa przede wszystkim regenerująco i nawilżająco. Wnikając w strukturę włosa rozprostowuje go i sprawia, że staje się on wygładzony. Uwaga, metoda nie zadziała na zdrowe włosy. Rezultat utrzymuje się zwykle cztery-sześć miesięcy i zależy od tego, jak często i jakich produktów używamy do mycia włosów. Tradycyjne szampony z siarczanami wypłukują keratynę, dlatego po zabiegu trzeba używać kosmetyków do pielęgnacji zaleconych przez fryzjera.

Zabieg Global Keratin
Fryzjer rozpoczyna zabieg w salonie od umycia włosów specjalnym szamponem (pianę zostawia na głowie przez 10 minut). Po jego spłukaniu i wysuszeniu głowy nakłada płynny preparat keratynowy, a pasma dokładnie rozczesuje, by równomiernie go rozprowadzić. Potem znów suszy włosy suszarką, rozczesując je okrągłą szczotką. Na koniec każde pasmo wygładza prostownicą 8-10 razy. 
Efekt utrwala się przez 48 godzin po zabiegu, dlatego w tym czasie nie można myć głowy ani używać preparatów do pielęgnacji (jak serum, olejki) czy stylizacji (np. pianki, lakiery). Nie należy też układać fryzur, przypinać spinek, a nawet zakładać kosmyków za ucho. Jeśli podczas snu fryzura się „pogniecie”, rano należy wyprostować pasma żelazkiem fryzjerskim. Farbujesz włosy? Z koloryzacją trzeba odczekać co najmniej dwa tygodnie od zabiegu prostowania. Cena: 350-450

© Berendowicz&Kublin 2024 Wykonanie: Getso.pl